on the way

 

 

ms022-2017-09-k073-011

ms022-2017-09-k073-014as

ms022-2017-09-k070-034as

ms022-2017-09-k071-028

ms022-2017-09-k070-036as

ms022-2017-09-k070-028as

ms022-2017-09-k073-025as

ms022-2017-09-k071-015as

ms022-2017-09-k070-025

ms022-2017-09-k070-019as

ms022-2017-09-k073-009a

ms022-2017-09-k070-021

ms022-2017-09-k070-006

ms022-2017-09-k070-022s

ms022-2017-09-k070-012s

 

To jest taki symbol wolności….wolnej głowy…czystych intencji…dobra…świeżości….niezniewolonego umysłu….swobody…zaczynania wszystkiego na nowo…nieskrępowanego działania…bezkresu możliwości….niezależności…przestrzeni…. Kiedy zmieniają się kadry za oknem ….czuję to wszystko naraz …plus motyle… w ogóle bycie w drodze ma wiele wspólnego z poznawaniem siebie…filmy drogi też kręcą mnie jak żadne inne…życie jest drogą…trzeba iść…można planować ale i tak wyjdzie najczęściej coś innego z tych planów…. Moim ulubionym filmem z elementem drogi w  tle jest Transylvania Tonego Gatlifa ( wszystkie jego filmy mają w sobie ten motyw ) …Rumunia jaką pokazał, jest Rumunią jaką widzę ja….jest tajemnicza…dzika…piękna…. Chciałam Wam przedstawić kilka zdjęć z mojej wyprawy do Albanii i Rumunii… pewnie sami zgadniecie, które zdjęcia są z jakiego kraju…. W obu miejscach byłam już wcześniej i chętnie wracam…. dostałam tam masę dobrego od napotkanych ludzi… a krajobraz rozwala mnie na kawałki….  popatrzcie…pooddychajcie…  ziarno analoga ma też w sobie coś ze starych filmów… dodaje drodze uroku…

Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *